wtorek, 2 lipca 2013

Rozdział dwudziesty ósmy

W końcu wakacje!!! A ja zapraszam do notki z dedykacją dla Jagody Lee i Minnou , której jestem wdzięczna za ten boski szablon dattebane!

Otworzyłam oczy. Byłam nadal wtulona w Minato. Patrzył w sufit. Przeciągnęłam się. Spojrzał na mnie i posłał mi uśmiech.
- Jak się spało?
- Wyśmienicie. Nadal uważam , że jesteś idealną poduszką dla mnie dattebane.- odpowiedziałam z uśmiechem. Zaśmiał się.
- Dla ciebie mogę być poduszką.
- Chyba powinniśmy się zbierać.- stwierdziłam z niechęcią w głosie. Zaśmiał się i pocałował mnie w usta.
- Niestety.- powiedział. Podniosłam się z niego i szybko się ubrałam. Gdy się do niego odwróciłam zakładał koszulę. Jęknęłam w myślach. Dlaczego musimy już to kończyć?! Ech. Jęknęłam i podeszłam do niego. Złapał mnie za rękę. Przeniósł nas do domu. Byliśmy w jego pokoju. Nagle drzwi się otworzyły i weszła do nich zapłakana Tamiko. Gdy nas zauważyła otarła łzy i się na nas rzuciła.
- Myślałam , że nie żyjecie!- krzyknęła. Oboje objęliśmy ją w pasie.
- Kto ci takich głupot naopowiadał dattebane?
- Twoja siostra z Christianem. A na dowód mieli twój kunai braciszku.- rzekła a ja trzepnęłam Minato w głowę.
- Zapomniałeś zabrać kunai?
- Nie moja wina. Sama się śpieszyłaś abym cię nauczył.- powiedział z uśmiechem. Lekko się zarumieniłam co nie uciekło uwadze Tamiko. Odsunęła się od nas.
- A dowiem się gdzie byliście i co robiliście?
- Trenowaliśmy.- odpowiedzieliśmy jej jednocześnie i się zarumieniliśmy. Taa…. To co robiliśmy można nazwać treningiem. I to przyjemnym…. Opanuj się!!!
- Ta jasne…- powiedziała z sarkazmem. Bacznie nam się przyglądała. Po kilku ciągnących się w nieskończoność minutach podskoczyła na łóżku.- Wy TO robiliście?!- krzyknęła bacznie nam się przyglądając.
- CO?! NIE!!!!- krzyknęliśmy jednocześnie. Nie powiemy jej, że uprawialiśmy seks w domku na drzewie!!!! Co to to nie dattebane!!! Nagle ktoś zapukał do drzwi. Zapukał to łagodne określenie. Wręcz dobijał się do nich. Tamiko wyszła z pokoju a my odetchnęliśmy z ulgą.
- Nic na razie nikomu nie mówimy o TYM dattebane.
- Dobrze, ale nie będę krył tego co do ciebie czuję.- rzekł i pocałował mnie namiętnie w usta. Już chciałam się zatracić w tej pieszczocie, ale przypomniałam sobie o Tamiko i gościu. Odsunęłam się od Minato, wcześniej całując go w policzek. Gdy byliśmy tak samo ustawieni zanim Tamiko nie wyszła ona wraz z gościem weszła do pokoju blondyna. Na Minato rzuciła się Mihomi.
- Mihomi złaź ze mnie!- krzyknął wściekły i odepchnął ją od siebie.
- Ale Minato…- chciała dokończyć lecz jej przerwałam.
- Tamiko chodźmy do kuchni dattebane.- rzekłam podnosząc się z łóżka i ciągnąc młodą do kuchni. Zamknęłam za nami drzwi.
- Nie ciekawi cię co się tam dzieje?- spytała mnie gdy byłyśmy w kuchni.
- Nie dattebane.
- Jak to NIE?!
- Bo wiem, że z nią zerwie.
- Z kąt?- spytała przyglądając mi się uważnie. Przybliżyłam się do niej.
- Wczoraj zauważyłam Mihomi z Christianem. A twój brat ich nie dostrzegł. Tak więc zaprowadziłam go tam gdzie była czakra mojej siostry i no wiesz…. Zobaczył jak TO robią. A potem zgadł , że….- przerwałam.
- Że co? Zaraz…CO?!
- Tak. Zgadł, że Angelo jest…- przerwało mi trzaśnięcie drzwiami. Na dół zbiegła Mihomi i znów trzasnęła drzwiami od mieszkania. Z uśmiechem na ustach pojawił się Minato.
- Już po sprawie.- rzekł i podszedł do mnie. Już chciał mnie przytulić, lecz podeszłam do szafki wymijając go.
- Mam nadzieje braciszku, że z nią zerwałeś?- spytała się Tamiko, a ten przytaknął.- JEST!!!!- krzyknęła i się na niego rzuciła. Zaśmiałam się.- Teraz to ja ci wybiorę dziewczynę.- powiedziała stanowczo.
- Nie. Ja już mam dziewczynę, a raczej miłość swojego życia.
- CO?!- krzyknęła oburzona. Ten wzruszył ramionami, zdjął ją ze swojej szyi , podszedł do mnie i pocałował namiętnie w usta. Oddałam pocałunek lecz po chwili go przerwałam pokazując mu język.- TAK!!!! W KOŃCU!!!!!- krzyknęła zanim nie wybiegła z kuchni na górę. Przekręciłam oczami i poszliśmy na górę do swoich pokoi. Tamiko wchodziła do swojego pokoju. Każde z nas poszło do swoich pokoi. Zamknęłam drzwi i upadłam na łóżko przypominając sobie to co się działo w domku na drzewie….

9 komentarzy:

  1. Jest!!! Jest!!! W końcu z nią zerwałeś Minato!!! Kocham cię za to i za inne żeczy.... JA NIC NIE MÓWIŁAM!!! Płakałam znowu bo przeczytałam znów końcówkę tomu 53 i po prostu łzy same mi poleciały ale ty o tym dobrze wiesz Kushi... Czekam na next'a

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za dedykację :D Moja reakcja jak przeczytałam : JEST!!! NARESZCIE!!! :D w sumie podobna do Tamiko :D No nic czekam na next'a i życzę duuużo weny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Seper !! W końcu Minato zerwał z tą idiotką !!! Czekam na next'a i życzę weny ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. no boski rozdział i Minato w końcu zerwał z mihomi!!!!!!!
    Z niecierpliwością czekam na nexta mam nadzieje że będzie szybko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział cudny ! czekam na następny rozdział .

    OdpowiedzUsuń
  6. Hejhej! Powiem, że jestem wielką fanką twego bloga i naprawdę, rozdziały są genialne! Mam tylko jeden problem. Nie wiem czy tylko ja tak mam, czy to sprawa mojego tableta, ale odkąd zmieniłaś wygląd bloga to początki zdań (wgl cały lewy margines) są ucięte. Wprawdzie mogę się domyślać jakie słowa są na początku każdego wersu, ale nie jest to za wygodne. Może to tylko dla urządzeń przenośnych, ale proszę o możliwe naprawienie tego hmmm... problemu, błędu?

    -----------szał MinaKushi-------
    KYAAAAAAAAAAAAA FENUCEHIFHEIFEOJDOEHFIJDKHIEFIHFEIJFJEFHIEKDNEKE
    MMINA KUSHI 4ever!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ach. Ten domek na drzewie. Nareszcie zerwał z tą Mihomi. No i znalazł miłość swojego życie. Ciekawie, ciekawie. Czekan na nexta ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. blog super po prostu genialny dattebanee a te notki cudo

      Usuń
  8. Kiedy następna notka ? :)

    OdpowiedzUsuń

Wchodzisz- Czytasz - Komentujesz- Motywujesz- Dostajesz ciekawy rozdział

Może tego po nas nie widać dattebane, lecz z każdego komentarza cieszymy się jak głupie. Pomagacie nam nimi w ciągnieciu tej historii i niech nasz napęd rakietowy zrośnie dzięki zostawieniu nawet krótkiego komentarza bo to nie boli i nie zabiera dużo czasu dattebane

Obserwatorzy