Wracałem do domu. W mojej głowie kłębiły się myśli, a wręcz
wojna. Całą siłą woli jaką posiadałem zabraniałem wspomnieniom wkraść się do
mojej głowy. Byłem wściekły na Sarutobiego, że mi od razu nie powiedział o jej
misji. Dlaczego mnie zostawiła. Na siebie, że jej wtedy nie zatrzymałem. Teraz
by była obok mnie, bezpieczna. A takto nawet nie wiem gdzie ona jest! Kuso!!
Miałem przestać o niej myśleć! Nacisnąłem klamkę od domu i wszedłem do niego.
Od razu przywitała mnie Tamiko z uśmiechem.
- A ty nie w łóżku?- pytam się jej.
- Minato!! Mam siedemnaście lat! No chyba mogę iść spać tak jak ty wracasz do domu.- zaśmiałem się szczerze i zapomniałem o niej chodź na chwilę. Naburmuszyła się jak pięciolatka, przez co znów wybuchłem atakiem śmiechu.
- A ja 21 i co?
- Ale z ciebie staruch!- krzyknęła pokazując mi język.
- Osz ty!- krzyknąłem i zacząłem ją gonić. Tak wiem. Dorosły facet do tego Hokage gania za siostrą. No ale cóż zrobić, na zapomnienie o całym stresie i o NIEJ….
- A ty nie w łóżku?- pytam się jej.
- Minato!! Mam siedemnaście lat! No chyba mogę iść spać tak jak ty wracasz do domu.- zaśmiałem się szczerze i zapomniałem o niej chodź na chwilę. Naburmuszyła się jak pięciolatka, przez co znów wybuchłem atakiem śmiechu.
- A ja 21 i co?
- Ale z ciebie staruch!- krzyknęła pokazując mi język.
- Osz ty!- krzyknąłem i zacząłem ją gonić. Tak wiem. Dorosły facet do tego Hokage gania za siostrą. No ale cóż zrobić, na zapomnienie o całym stresie i o NIEJ….
*** tym czasem w Uzushiogakure***
W jaskini każda z bestii bacznie przyglądała się poczynaniom
poprzedniej królowej. Marionetka z gracją krzątała się obok Uzumaki mówiąc
zaklęcie. Na twarzy Kushiny pojawił się niewielki grymas.
- Już niebawem się obudzi.- rzekła z uśmiechem i powróciła do przerwanej czynności.
*** perspektywa Kushiny***
- Już niebawem się obudzi.- rzekła z uśmiechem i powróciła do przerwanej czynności.
*** perspektywa Kushiny***
Czułam jak dryfuję pomiędzy jawą a snem. Słyszałam głos Am. Nagle
obok mnie pojawiły się dwie dziewczynki. Jedna miała zielone oczy, druga
niebieskie. Uśmiechnęły się do mnie.
- Witaj siostra.
- Co dattebane?! Ja mam tylko Mihomi jako siostrę.
- No nie do końca. Ach gdzie moje maniery. Część jestem Manku Uzumaki a to Shion Uzumaki. Mamy wspólnego ojca.
- Ale takto Mihomi też jest…
- Nie. Mihomi nie jest naszą siostrą. Ona nie jest twoją rodzoną siostrą. Naszą matką była bogini. A po tym jak się narodziłaś ona zostawiła ciebie i tatę a ten ożenił się w matką Mihomi. A ta była w ciąży w innym.- powiedziała Manku.
- A wy kim niby takto jesteście i takto kim ja jestem do cholery dattebane!?!!?- rzekłam z rozpaczą. Shion podeszła do mnie i przytuliła się do mnie.
- Jesteśmy twoimi siostrami! A do tego księżniczkami słońca i księżyca.
- Ja jestem księżyca a Shion słońca.
- A ja?
- Ty jesteś królową bestii i następczynią matki…- dodała ciszej Shion.
- CO?!- krzyknęłam i znalazłam się w jaskini. Spojrzałam w bok i ujrzałam Kyūbiego.
- Nareszcie idiotko… to znaczy wasza wysokość.- poprawił się .
- Gdzie one są dattebane?- spytałam podnosząc się z łóżka.
- Kto?
- No… nieważne. Wracam do Konohy. Musze powiadomić Trzeciego o misji i nie chce słyszeć, żadnego „ Ale” dattebane.- rzekłam i ruszyłam w stronę wyjścia. Dogonił mnie lis i razem ruszyliśmy. Nigdzie mi się nie śpieszyło. Po kilku dniach byłam już na miejscu. Kilka metrów przed bramą wyskoczyły dwie osoby. Zdjęły kaptury i ukazały mi się….
- Shion!! Manku!!- ruszyłam do sióstr i je do siebie przytuliłam.
- Myślałaś, że pozwolimy ci samej być w tej wiosce? Co to to nie.
- Kyubi możesz już wrócić do mnie dattebane.- powiedziałam a lis wykonał moje polecenie. Razem z siostrami podeszłam do bramy. Nagle podszedł do mnie mężczyzna.
- Kushina?
- Fugaku?
- Myślałem, że odeszłaś z wioski.
- Nie. Miałam misję i właśnie z niej wracam. Do zobaczenia później.- powiedziałam i go ominęłam. Ruszyłam szybko w stronę biura administracyjnego a dziewczyny za mną. Gdy stałam przed drzwiami zapukałam i nie czekając na odpowiedź weszłam, sam mi kiedyś mówił, że jak wrócę z misji to mam wchodzić bez pukania. Gdy tylko ujrzałam kto siedzi za biurkiem doznałam szoku.
- Minato….
- Witaj siostra.
- Co dattebane?! Ja mam tylko Mihomi jako siostrę.
- No nie do końca. Ach gdzie moje maniery. Część jestem Manku Uzumaki a to Shion Uzumaki. Mamy wspólnego ojca.
- Ale takto Mihomi też jest…
- Nie. Mihomi nie jest naszą siostrą. Ona nie jest twoją rodzoną siostrą. Naszą matką była bogini. A po tym jak się narodziłaś ona zostawiła ciebie i tatę a ten ożenił się w matką Mihomi. A ta była w ciąży w innym.- powiedziała Manku.
- A wy kim niby takto jesteście i takto kim ja jestem do cholery dattebane!?!!?- rzekłam z rozpaczą. Shion podeszła do mnie i przytuliła się do mnie.
- Jesteśmy twoimi siostrami! A do tego księżniczkami słońca i księżyca.
- Ja jestem księżyca a Shion słońca.
- A ja?
- Ty jesteś królową bestii i następczynią matki…- dodała ciszej Shion.
- CO?!- krzyknęłam i znalazłam się w jaskini. Spojrzałam w bok i ujrzałam Kyūbiego.
- Nareszcie idiotko… to znaczy wasza wysokość.- poprawił się .
- Gdzie one są dattebane?- spytałam podnosząc się z łóżka.
- Kto?
- No… nieważne. Wracam do Konohy. Musze powiadomić Trzeciego o misji i nie chce słyszeć, żadnego „ Ale” dattebane.- rzekłam i ruszyłam w stronę wyjścia. Dogonił mnie lis i razem ruszyliśmy. Nigdzie mi się nie śpieszyło. Po kilku dniach byłam już na miejscu. Kilka metrów przed bramą wyskoczyły dwie osoby. Zdjęły kaptury i ukazały mi się….
- Shion!! Manku!!- ruszyłam do sióstr i je do siebie przytuliłam.
- Myślałaś, że pozwolimy ci samej być w tej wiosce? Co to to nie.
- Kyubi możesz już wrócić do mnie dattebane.- powiedziałam a lis wykonał moje polecenie. Razem z siostrami podeszłam do bramy. Nagle podszedł do mnie mężczyzna.
- Kushina?
- Fugaku?
- Myślałem, że odeszłaś z wioski.
- Nie. Miałam misję i właśnie z niej wracam. Do zobaczenia później.- powiedziałam i go ominęłam. Ruszyłam szybko w stronę biura administracyjnego a dziewczyny za mną. Gdy stałam przed drzwiami zapukałam i nie czekając na odpowiedź weszłam, sam mi kiedyś mówił, że jak wrócę z misji to mam wchodzić bez pukania. Gdy tylko ujrzałam kto siedzi za biurkiem doznałam szoku.
- Minato….
Na przeprosiny kilka fotek MinaKushi :
Czy ja wam mówiłam, że was wielbię? Nie? To teraz mówię! No, Ankę może nie…
OdpowiedzUsuńKurczę… Nw co napisać… Serio xD
Co do kasowania rozdziałów… Też tak miałam, Ania świadkiem, bo płakałaś jej na GG. I też było 6 stron… O.o
Jashinie, jak dobrze, że Mihomi nie jest jej prawdziwą siostrą… Ulżyło mi :D Ale to potwierdza moje domysły, że matka tej zdziry była dziwką. Nie że coś do nich mam! xD
Kushina wraca? Oczywiście, na pierwszy ogień Fugaku ;) Najważniejsze to CZEMU TU JEST! A gdzie radość z powrotu? Widać, że spokrewniony z Sasuke… =,=
Pozdrawiam i W TEJ CHWILI PISAĆ ROZDZIAŁ!
Ale jesteś miła...
UsuńTak jam świadkiem. Bo zanim to się stało kazałaś mi pisać Hentaie!!
Czemu wiedziałam, że tak właśnie zareagujesz?
Nom. A jakże... No właśnie :D
Nom nie stety jest z nim spokrewniony...
Dobrze a ty też pisz!!
Dzięki , że coś napisałaś dattebane! Kocham cię :*
OdpowiedzUsuńNocia super i ciesze, się, że już je dałaś...
Nie ma sprawy :D
UsuńNom ja też siię ciesze, że je dałam
Super!
OdpowiedzUsuńNaprawdę się cieszę, że wreszcie mogę coś przeczytać.
Wiedziałam, że Kushina wróci, raczej dziwne by było gdyby tego nie zrobiła. No i te jej siostry-świetnie to wymyśliłaś.
Czekam na next'a i dużo chakry
Aki
Ja też się ciesze :D
UsuńTak to by było dziwne gdyby nie wróciła...
Ach dziękuje :D
siemka po prostu genialna nocia no ale coż sie spodziewać po genialnych autorkach moich ulubionych blogów Akari i ty kushina jestescie genialne dattebanee.
OdpowiedzUsuńDzięki to wiele dla nas znaczy
Usuńpisz ,pisz to jest zajebiste
OdpowiedzUsuńMONONOKE CHAN.
Dzięki :D
Usuńświetne
OdpowiedzUsuń