poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Rozdział drugi

- Dzień dobry…. Nazywam… się…. Kushina Uzumaki…. Mam niecałe osiem lat…. Jutro właśnie je skończę….- wyjąkałam pełnym przeróżnych emocji głosem.
- Chodź z nami dziecko. Zabierzemy cię do Konohy.- powiedziała blondynka i wzięła mnie na ręce. Zasnęłam ze zmęczenia. Obudziłam się przy wejściu do wioski. Przy bramie stały cztery osoby. Facet w płaszczu był zapewne Hokage.  Kobieta postawiła mnie na ziemi, ale za to wzięła za rękę. Podeszliśmy do nich.
- Sensei.- przywitali się shinobi.
- To ona.- powiedział zimnym głosem czarnowłosy. Hokage popatrzył na mnie ciepło. Wyciągnął w moją stronę dłoń.
- Chodź ze mną moje dziecko.- powiedział ciepłym głosem. Puściłam dłoń kobiety i złapałam niepewnie dłoń głowy wioski. Szliśmy pomiędzy różnymi uliczkami. Minęliśmy Akademię ninja. Widziałam jak dzieci bawią się na dworze. Moją uwagę przykuła dwójka dzieci. Chłopak i dziewczyna. Chłopak miał blond włosy a dziewczyna czarne. Chciałam im się bardziej przyjrzeć, ale zniknęliśmy zza zakrętem. Dotarliśmy do biura Hokage po dziesięciu minutach. Przywódca wioski nakazał mi ruchem dłoni abym usiadła na jednym z trzech taboretów. Musiałam usiąść naprzeciwko czcigodnego bo miejsca po moich bokach zajęli Jiraiya i blondynka.
- Witam cię moja droga. Na imię mi Hiruzen Sarutobi. Jestem trzecim i obecnym Hokage. Miałaś okazję poznać moich uczniów. Oto Jiraiya, Tsunade i Orochimaru. Bardzo mi przykro z powodu straty wioski. Mam nadzieje, że Konoha będzie dla ciebie drugim domem. Czy wiesz dlaczego miałaś zjawić się u nas wcześniej?
- Nie. Rodzice nie powiedzieli mi dlaczego miałam się tu zjawić.
- Czy wiesz kim była Mito Uzumaki?
- Tak…. To żona pierwszego Hokage, oraz…- urwałam bo już coś zaczęło mi świtać w głowie. Nazwisko Mito. Przecież ona pochodzi z mojego klanu! Moja czakra! Czy to oznacza, że… jestem następnym jinchuriki?!
- Tak Kushino. Dokończ.- zachęcił mnie.
- Dlaczego ja?!
- Ponieważ….
- Czy to ze względu na moją czakre?!- przerwałam mu.
- Tak.
- Dlaczego to musiało spotkać mnie?!
- Nie mieliśmy wyboru. Twoja siostra nie ma tego czegoś co masz i ty i Mito.
- Kiedy?
- Kiedy co? Drogie dziecko.
- Kiedy mam się stać jinchuriki?
- Za miesiąc. Mito jeszcze tyle wytrzyma.
- To ona żyje?!
- Pani Mito? Tak. Dzięki waszym techniką.
- Czy mogę ją zobaczyć?
- Oczywiście. Sama nawet nas o to prosiła. Tsunade zaprowadź Kushinę do Mito.
- Hai.- powiedziała kobieta, po czym podniosła się z krzesła. Poszłam w jej ślady. Wyszłyśmy z gabinetu. Tsunade wzięła mnie za rękę i poprowadziła tylko w sobie znaną stronę…. Byłam przed drzwiami do jej pokoju. Bałam się zapukać, a co dopiero tam wejść. Tsunade siedziała w salonie i rozmawiała z służką.

3 komentarze:

  1. Ciekawa notka czekam na następną pozdrawiam ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział. Jestem ciekawa jej rozmowy z Mito...

    OdpowiedzUsuń
  3. "To ona żyje?!" najlepszy tekst xD
    Rozdział jak najbardziej zacny aczkolwiek trochę krótki.

    OdpowiedzUsuń

Wchodzisz- Czytasz - Komentujesz- Motywujesz- Dostajesz ciekawy rozdział

Może tego po nas nie widać dattebane, lecz z każdego komentarza cieszymy się jak głupie. Pomagacie nam nimi w ciągnieciu tej historii i niech nasz napęd rakietowy zrośnie dzięki zostawieniu nawet krótkiego komentarza bo to nie boli i nie zabiera dużo czasu dattebane

Obserwatorzy