-
Uspokój się Menma…. Nic mi nie jest kuzynie….- powiedziałam zmęczona.
- Nie możesz umrzeć!- krzyknął lis i skoczył ze mną do wody. Ułożył mnie na
tafli wody i zaczął wykonywać pieczęci. Położyłam swoje dłonie na jego
przerywając mu.
- Nie rób tego Kyubi. Sama sobie dam radę dattebane.- wyszeptałam tak aby tylko
on mnie usłyszał. Spojrzał na mnie z niedowierzeniem.- Twoja czakra mnie
uleczy…
- Ale jak będziesz przynajmniej w cieleniu jednego ogona.
- Wiem o tym. Zabierz ich z stąd. Proszę.- powiedziałam i puściłam jego dłonie.
- Dobra…- przerwało mu nadejście Tsunade, Mikoto, Trzeciego , sannina i Minato.
- Szybko! Zabierz ich!- krzyknęłam i zanurkowałam pod wodą. Miałam otwarte oczy
i widziałam, że lis wychodzi z wody. Skupiłam się i wydostałam moc jednego
ogona. Od razu uderzyła mnie fala energii. Rany zaczęły się goić, czakra
uzupełniła się, moja energia powróciła do mnie. Wynurzyłam się z wody bez
otoczki ogona. Wyszłam z niej i podeszłam do lisa. Położyłam mu dłoń na
ramieniu.
- No to co Menma? Musimy nadrobić te kilka długich lat zaległości. Co nie kuzynie?-
spytałam lisa i prze czochrałam mu włosy. Zmroził mnie wzrokiem. Odpowiedziałam
mu złośliwym uśmiechem.
- Oczywiście kuzyneczko. Musisz mi o wszystkim opowiedzieć.
- To chodź. Znam super miejsce. Spodoba ci się.
- A czy jest….
- Niebezpieczne? Zagrażające życiu lub zdrowiu? No jasne dattebane! Przecież
cały czas znajdywałam takie miejsca w wirze kuzynie. To idziemy dattebane!-
powiedziałam do niego. Złapałam go za rękę i pociągnęłam w stronę lasu, ale
drogę zagrodziła nam Tsunade.
- A ty dokąd diablico?
- Porozmawiać z kuzynem.
- Nie wierze ci. Mówiłaś , że nie masz już rodziny.- to był cios poniżej pasa.
- Tak. Tak było do puki nie odnalazłam kuzyna…- przerwał mi lis.
- Kushina nie wiedziała czy przeżyłem tak samo jak ja nie wiedziałem czy ten
urwis przeżył. Dopiero spotkałem ją nad tym wodospadem.
- A z kąt możecie wiedzieć , że pochodzicie z tej samej rodziny?- dopytywała
się Tsunade.
- Zadaliśmy sobie pytanie na , które tylko członkowie naszego klany znają
odpowiedź. I już ci mówię, że nie powiem ci jak ono brzmi dattebane.-
powiedziałam i pokazałam jej język. Zaśmiała się. Już wiedziała, że jestem
sobą.
- No dobrze diablico. To może przedstawisz mi swojego kuzyna?
- Jasne. No więc tak. To jest Menma Uzumaki. Jest bliskim kuzynem od strony
matki…
- Sam potrafię się przedstawić idiotko.- jęknął lis.
- Zamknij się dattebane.- powiedziałam z mordem w oczach. Nie lubiłam jak ktoś
mi przeszkadzał.- Jednak nic się nie zmieniłeś.
- Tak samo jak ty. Nadal jesteś hałaśliwa, uparta… długo by wymieniać. I niech
zgadnę. Nadal zachowujesz się jak chłopczyca, co?- żyłka na moim czole
niebezpiecznie wzrosła.- Twoja mina mówi , że tak. Czemu nie możesz…-
przerwałam mu łapiąc zza koszulę i przyciągając do siebie. Był ode mnie wyższy
o kilka centymetrów. Posłałam mu spojrzenie pełne mordu. Zagroziłam mu swoją
drobną pięścią przed nosem.
- Jeszcze jedno słowo, a będziesz martwy! Jasne dattebane?!- krzyknęłam mu
prosto w twarz. Zaśmiał się.
- Jak sobie życzysz kuzyneczko. Poza tym niedługo i tak wyruszam dalej. Więc co
mi grozi z twojej strony?
- Utrata życia.- powiedziałam z byt słodkim uśmiechem. Przeszły mu po plecach
ciarki.
- Miło się z tobą gadało. Może jeszcze cię odwiedzę.- powiedział zamyślony. Puściłam
go. Odwrócił się do mnie plecami. I ruszył w stronę lasu. Gdy zniknął nam z
oczy wchłonęłam go. „Niezła gra aktorska Kyubi” powiedziałam w myślach. Ujrzałam
jego uśmiech. Był w klatce pod swoją normalną postacią. Zaczęło padać. Spojrzałam
na niebo. Lubiłam deszcz. Czułam się w tedy jak w Wirze. Uśmiechnęłam się mimo
wolnię. Poczułam na sobie pięć par oczu. Upadłam na plecy i dalej patrzyłam w
niebo.
- Kushina podnieś się z ziemi bo się przeziębisz.- powiedziała Tsunade w
matczyną nutką w głosie.
- Mówisz jak mama….- powiedziałam na głos i pozwoliłam wypłynąć wspomnieniom. Ale
ktoś zasłonił mnie swoim ciałem. To był Minato.
- Minato weź ją przenieś do jej namiotu.- usłyszałam rozkaz Hokage.
- Sama pójdę.
super notka.... czekam na next'a... kiedy ona go pocałuję?! pozdrawiam i życzę dużo weny...
OdpowiedzUsuńHEJ zajefajne popwiadanie :P
OdpowiedzUsuńCzy kubi zabawi się w swatke? :P
Czekam na ciąg dalszy pozdrawiam WERONEK
Ohayou ;) Już na wstępie chciałabym Ci pogratulować 1000 wyświetleń ;) Oby tak dalej :D
OdpowiedzUsuńNotka super ;) Kyuubi rozbłyśnie jako gwiazda filmowa? Jeśli tak życzę mu powodzenia xDD I tak, jak Ania Jaros Kiedy ona wreszcie go pocałuje? Mam nadzieję, że szybko ;)
Czekam na next'a
Ja tego nie skomentowałam co za cham ze mnie ;D To pewnie dla tego że nie miałam czasu muaaa.. miałam komentować a nie się rozpisywać co robiłam, nie no znowu już teraz do notki też czekam kiedy ona go pocałuje, wiewiórka bawi się w swatkę ciekawe ;D ogólnie osom więc czekam na następną, życzę dużo weny i pozdrawiam ^^
OdpowiedzUsuńPS. jestem twoim 1.111 wyświetleniem ^-^