czwartek, 13 czerwca 2013

Rozdział dwudziesty czwarty

Mam nadzieje, że wam się spodoba. W końcu pojawia się rywal dla Minato o serce Kushiny!

- Nie twój interes dattebane.- powiedziałam pokazując jej język.- A ty ile razy się całowałaś z Itachim dattebane?- gdy to powiedziałam ona i Itachi spłonęli rumieńcami a Minato wytrzeszczył oczy.- Tylko mi nie mów Minato, że teraz się o tym dowiedziałeś dattebane?- nic mi nie powiedział- To twoja siostra a ty nic nie zauważyłeś? Shimatta…- westchnęłam podnosząc się z ziemi.
- Tamiko gdzie są rzeczy Mihomi?- spytał się Minato patrząc na siostrę.
- Zabrała.
- Gdzie?
- Do swojego domu. Hokage znalazł dla niej mieszkanie.
- A czy dla mnie udało się znaleźć mieszkanie dattebane?- spytałam z lekką nadzieją.
- Nie.
- Trudno. Jeszcze poczekam dattebane. A ty Minato zamknij buzie bo ci mucha do ust wpadnie dattebane.
- To ja już będę szedł do domu. Pa chochlik. Do widzenia Kushina-sama, Minato-sama.- powiedział i ruszył w stronę wioski. Mieliśmy iść za jego przykładem, ale zatrzymała nas Tamiko.
- Czekajcie. Chce wam coś powiedzieć o Mihomi.
- Co takiego siostrzyczko?- spytał patrząc na dziewczynkę. Wzięła głęboki wdech.
- Ona cię zdradza Minato!!- powiedziała na jednym wydechu. Ciało blondyna zesztywniało.
- Nie wierze ci Tamiko. Ona by mi tego nie zrobiła.
- Ale to prawda!!
- Tamiko przestań kłamać.
- Ale ja mówię prawdę Minato!!!
- Dość!!- krzyknął. Tamiko przeszedł dreszcz po plecach.- Wiem, że za nią nie przepadasz, ale to jeszcze nie powód aby ją oskarżać.
- Ale….
- Żadnego „ ale” Tamiko. Nie chce już z tobą rozmawiać na jej temat.- rzekł poważnym głosem nie znoszącym sprzeciwu. Gdy Tamiko już nic nie powiedziała, ten ruszył w stronę wioski. Spojrzała na mnie.
- A czy ty mi wierzysz?
- Wiesz… ja…- „ Ona mówi prawdę wasza wysokość” powiedział jeden z moich nauczycieli.- Ja ci wierze Tamiko. Chodź do domu dattebane.
- Dobra.- powiedziała podnosząc się z trawy. Ruszyłyśmy. Gdy dotarłyśmy do wioski powiedziała, że musi coś jeszcze załatwić i od razu wróci do domu. Zgodziłam się i szłam w stronę domu sama. Nagle drogę zastąpił mi ten debil Christian.
- Czego?!- spytałam wkurzona.
- No weź skarbie. Ja tu czekam na ciebie a ty mi takie powitanie sprawiasz. Moje serce przez to boli.
- To niech cię boli. I nie mów do mnie skarbie dattebane!
- To słoneczko?
- Nie! W ogóle się do mnie nie odzywaj. Nie zbliżaj, nie patrz ani nie dotykaj dattebane. A nawet o mnie nie myśl! A teraz przesuń się dattebane.- powiedziałam i chciałam go ominąć, ale złapał mnie w talii. Nie wytrzymałam i go walnęłam pięścią w głowę tak , że wbił się w ziemie. Nie patrząc na gapiów ruszyłam w dalszą drogę. Gdy dotarłam do domu słyszałam śmiech Mihomi. Ruszyłam do kuchni nagle ktoś trzasnął drzwiami a do kuchni wbiegła z uśmiechem Tamiko.
- Coś ty do cholery zrobiła z włosami dattebane!?- krzyknęłam podbiegając do niej. Na jej końcówkach widniało niebieskie pasemka!
- Nic. Ale powiedz super mi w nich?
- No tak. Ale to nie zmienia faktu, że zrobiłaś to bez zgody swojego brata dattebane.
- Tak wiem, ale ten idiota by się najpierw spytał swojej dziewczyny zanim by mi odpowiedział. Poza tym mama też miała.
- Ja nie mogę nic ci zrobić oprócz kazania  dattebane. Ślicznie ci w nich.- powiedziałam z uśmiechem.
- Dzięki Kushina. a gdybyś była tak załóżmy, dziewczyną Minato i gdyby się ciebie spytał czybym mogła mieć pasemka co byś powiedziała.- spytała a poszłam do blatu zacząć robić obiad.
- Powiedziałabym , że nie powinien ci tego zabraniać. Każdy ma prawo do podejmowania decyzji. A każdy błąd uczy nas czegoś. Więc ja bym się zgodziła na te pasemka dattebane.
- A ja nie.- powiedział Minato wraz z Mihomi. Podskoczyłam do góry z nożem do mięsa, który wbił mi się w dłoń.
- Kuso!!!!!!!!!!- krzyknęłam i szybko wyciągnęłam nóż z dłoni. Wsadziłam dłoń pod kran.- Możecie człowieka gotującego nie straszyć do cholery?!
- Nie bluźnij.- powiedziała Mihomi. Zakręciłam kran i spojrzałam na dłoń. Nóż przebił ją na wylot! Super. Po prostu kurwa super dattebane! Jeszcze nie umiem się leczyć ich czakrą, a lis mi tego w ciągu kilku sekund nie zagoi.
- Tamiko możesz przynieś mi bandaż dattebane?
- Nie teraz Kushina. Akurat z nią Minato rozmawia.- rzekła Mihomi. Dobra! Nie będę się już odzywać. Umyłam nóż i ruszyłam w stronę drzwi. Minato i Tamiko przestali rozmawiać i na mnie spojrzeli. Krzyknęli i Minato szybko się przy mnie znalazł. Wziął mnie na ręce na co ja pisnęłam zaskoczona i już byliśmy w łazience. Posadził mnie na pralce i zaczął szukać bandaża. Gdy go znalazł podszedł do mnie i ostrożnie owinął mi prawą dłoń. Gdy skończył pocałował mnie w nią i ściągnął z pralki. Postawił mnie na ziemi i już chciał iść na dół, lecz złapałam go lewą dłonią za nadgarstek. Odwrócił się do mnie.
- Nie rób jej awantury dattebane. Ona przechodzi okres buntu nastolatek. Teraz będzie próbowała znaleźć swój styl. Nic na to nie poradzisz. Każda dziewczyna to przechodzi. A bunt to każdy nastolatek dattebane. Tak więc proszę nie gniewaj się na nią. Proszę…- powiedziałam przybliżając się do niego. Zatrzepotałam rzęsami.
- No dobra. Nie zrobię jej. Ale pomożesz mi nad nią zapanować, w tym okresie. Zgoda?
- Zgoda dattebane.- powiedziałam i pocałowałam go w policzek.- W takim razie pomożesz mi dziś przy obiedzie, skoro to przez ciebie mam nieczynną do jutra rękę dattebane.
- Jasne. To chodź.- powiedział i przepuścił mnie w drzwiach. Zeszliśmy na dół a potem do kuchni. Była tam grobowa cisza. Dziewczyny spojrzały na Minato.- Tamiko…. Do twarzy ci z tymi pasemkami.- rzekł uśmiechając się do siostry. Ta z uśmiechem przytuliła się do niego.
- To ja już będę szła Minato.
- Dobrze. To do zobaczenia później Mihomi.- powiedział posyłając jej pełen miłości uśmiech.
- Żegnam.
- Na razie dattebane.- rzekłam uśmiechając się do niej.
- Pa.- powiedziała i zniknęła. Tamiko poszła do salonu a my zaczęliśmy robić obiad. Ja tylko mówiłam, pilnowałam go i sprawdzałam smak. A on robił tę ważniejszą część. Oczywiście nie odbyło się bez ubrudzenia siebie nawzajem jedzeniem, lub nie powygłupianiem się. Ale po jakiś dwóch  godzinach skończyliśmy robienie obiadu. Gdy pizza była w piekarniku poszliśmy się umyć. Minato musiał mi pomóc. Weszliśmy najpierw do jego pokoju, wziął czystą koszule , a potem weszliśmy do mnie. Też wzięłam czystą koszulę i szorty. Koszula była kiedyś jego. Weszliśmy i Minato najpierw zajął się mną. Umył mi twarz i przebrał. Oczywiście spłonęłam buraka, gdy ściągał mi spodenki.
- Chyba spodobała ci się moja koszula?
- Tak. Mówiłam ci, że już ci jej nie oddam dattebane.
- Do twarzy ci w niej.
- Dzi… dzięki…- wyjąkałam i poczekałam, aż sam się nie doprowadzi do porządku. Gdy już byliśmy czyści włączyliśmy pralkę i zeszliśmy na dół zobaczyć jak tam nasza pizza. Zostało jeszcze dwie minuty, do wyjęcia. Chciałam wyjąć talerze, lecz Minato mnie wyprzedził. Wszystko naszykował a mi kazał usiąść. Przekręciłam oczami, ale usiadłam, lecz po chwili wstałam aby wyłączyć pizze. Byłam przed nim. Wyłączyłam i otworzyłam piekarnik. Razem wyjęliśmy pizze i położyliśmy na stole. Wzięłam nóż i już chciałam zacząć kroić, lecz zatrzymała mnie dłoń chłopaka. Chciał zabrać mi nóż, ale mu na to nie pozwoliłam. Tak więc położył swoją dłoń na mojej i razem pokroiliśmy pizze. Nagle coś nam błysnęło. Okazało się to aparatem a zdjęcie zrobiła nam Tamiko.
- No co? Słodko wyglądacie razem. Kto robił?
- Twój brat dattebane.
- To ja nie jem.
- A ja zjem dattebane.- powiedziałam posyłając chłopakowi uśmiech. Odwzajemnił go i mi nałożył. Nalałam na ciasto sos własnej roboty i ugryzłam. To było przepyszne!- Minato to jest przepyszne dattebane!
- Miałem świetną nauczycielkę.- stwierdził z uśmiechem i sobie nałożył. Tamiko poszła za jego przykładem i powtórzyła moje słowa. Widziałam dumę na jego twarzy. Gdy zjedliśmy Tamiko powiedziała, że pozmywa. Poszłam do salonu a Minato wyszedł z domu. Gdy Tamiko weszła do pomieszczenia usiadła obok mnie.
- Powiedz mi dlaczego uważasz , że moja siostra go zdradza dattebane? Ja ci wierze, ale chce wiedzieć.
- Dzień po waszym wyruszeniem, Mihomi gdzieś poszła. Miałam przeczucie, że nie idzie tam gdzie mi i Jirayi powiedziała. Więc postanowiłam ją śledzić. Jiraya poszedł ze mną. Dotarliśmy do małego leśnego domku i spotkaliśmy tam Hanę. Ona też kogoś śledziła. Jak się potem okazało Mihomi spotkała się z Christianem. Obydwoje chcą tobie i mojemu bratu zrobić przykrość. Mihomi chce się z nim przespać a po tym jak to zrobią to powie mu, że go zdradzała z Christianem. A on chce ciebie wykorzystać. A potem…. Oni… zrobili to co Jiraya opisuje…
- CO?! Trzeba o tym powiedzieć twojemu bratu!- rzekłam podnosząc się z kanapy.
- Nie możemy! On jest z nią!
- W takim razie co mamy zrobić dattebane?
- Mam pomysł, ale najpierw muszę coś wiedzieć. Kushina czy podoba ci się mój brat?
- Tak i to cholernie, ale jeśli chcesz abym go odbiła siostrze to na to nie licz. Ja nie potrafię odbijać cudzych facetów dattebane!
- No to nie mam pomysłu.- nagle coś zaświtało mi w głowie.
- A ja mam dattebane. Wiesz jestem królową bestii a one mogą przyjmować ludzką postać….
- Jesteś królową bestii?!- spytała zaskoczona.
- Tak. Zostałam nią jak byłam przez te dwa miesiące w śpiące dattebane, ale mniejsza z tym. Mogę poprosić jedną z bestii, aby nam pomogła. Co ty na to?
- Bo ja na to jak na lato! Dawaj. Ale potem masz mi wszystko opowiedzieć o tym jak zostałaś królową.
- Jasne. To chwila.- zamknęłam oczy i przywołałam do siebie jedną z bestii.- Tamiko to jest Angelo.
- Wasza wysokość. W czym mogę ci pomóc?
- Mam do ciebie prośbę. Chcemy uratować Minato przed moją siostrą. I czy mógłbyś udawać mojego chłopaka dattebane? Tak wiem nie można wykorzystywać innych, ale…
- Wasza wysokość. To będzie dla mnie zaszczyt.
- Bardzo ci dziękuje Angelo.
- Jesteś podobny do mojego brata. Ale masz czarne włosy z blond pasemkom.
- Taką postać wybrała dla mnie moja królowa.
- Spoko.
- No co dattebane?- spytałam widząc jej złośliwy uśmieszek.
- Nic, nic. Dobra ty idź się przebrać w coś kobiecego, bo przecież zaraz masz swoją randkę z Minato… to znaczy z Angelem.

Pytanka dattebane:
1. Podobało się?
2. Czy Minato będzie zazdrosny?
3. Czy Mihomi będzie chciała poderwać Angela a zostawi Minato w spokoju?
4. Czy Tamiko spodoba się Itachiemu w pasemkach?
5. I czy chcecie aby powstał napisanyone-shot z Tamiko i Itachim?

A teraz focie:



9 komentarzy:

  1. 1. Tak
    2. Oczywiście^^
    3. Zapewne tak
    4. Na pewno
    5. tak :>

    OdpowiedzUsuń
  2. 1. I Love It
    2. jak cholera
    3. nie... ona będzie bardziej uwodziła Minato, tak,że Kushina nie wytrzyma
    4.Oczywiście dattebane
    5. Tak, ale ja go napisze :P

    OdpowiedzUsuń
  3. 1.ba było boskie
    2.tak i to mega
    3.nie
    4.tak
    5.tak i o MinaKushi
    daj szybko nexta bo umieram z ciekawości

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje zdjęcie... >.< Wrrr...

    1. Tal ;p
    2. Nie, będe oryginalna i to dam xD
    3. Taaaaaaaak
    4. Hmmmm... Toż mi trudne zadanie dałaś... Minnou Holmes twierdzi, że... tak. Tak wskazuje droga dedukcji ;)
    5. Nie ;P*

    *Tak xD

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. 1.wspaniałe i umieram bo niema jeszcze nexta!!!!:)
    2.tak że aż osiwieje... żart tak będzie:)
    3.nie aby wkurzyć Kushine
    4.TAAK
    5.Nie tylko z MinaKushi:)
    ps.daj szybkooo nexta,bo umieram z ciekawości ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ps2.ty to wiesz jak mnie uszcęśliwić i niech Minato bedzie kilka rozdziałów o nią zazdrosny!!:)

      Usuń
  6. 1. tak bardzo
    2. oj będzie się działo przecierz widać że Minato coś do kudhiny czuje :P
    3. Tak myśle chodz pewna nie jestem
    4.Tak!!!!!!
    5. tak ale chce dużo MinKush

    OdpowiedzUsuń
  7. 1. Bardzo
    2. Bardzooo
    3. Pewnie tak
    4. Oczywiście
    5. Tak :D
    Czekam z niecierpliwością na nowy rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  8. 40 year-old Programmer Analyst I Rycca Dilger, hailing from Picton enjoys watching movies like "Edward, My Son" and Metal detecting. Took a trip to Brussels and drives a Ferrari 275 GTB/4 ART Spyder Alloy. hiperlacze

    OdpowiedzUsuń

Wchodzisz- Czytasz - Komentujesz- Motywujesz- Dostajesz ciekawy rozdział

Może tego po nas nie widać dattebane, lecz z każdego komentarza cieszymy się jak głupie. Pomagacie nam nimi w ciągnieciu tej historii i niech nasz napęd rakietowy zrośnie dzięki zostawieniu nawet krótkiego komentarza bo to nie boli i nie zabiera dużo czasu dattebane

Obserwatorzy