- O ale słodko. W końcu się pocałowali. A ja o tym powiem
Mihomi.- rzekła z uśmiechem biorąc kopertę i wyskakując przez okno. Hana
uderzyła się w czoło a Jiraya pognał za nią. Dziewczyna biegła a sannin za nią.
Gdy już miała otwierać drzwi do domu została przez niego złapana. Szarpała się,
aż udało jej się uwolnić i wbiegła do domu. Jak się okazało Mihomi jeszcze nie wróciła. Dziewczyna jęknęła, a
sannin usiadł na fotelu. Młoda włączyła sobie telewizor i oglądała. Jak się okazało
Mihomi już nie przyszła do domu Namikaze, ponieważ Hokage znalazł jej
mieszkanie. Gdy Tamiko się o tym dowiedziała następnego dnia skakała w biurze czcigodnego
z radości. Jednak szybko się opanowała.
- A czy Kushina też z nią zamieszka?
- Nie. Ona zostanie z wami. Minato jest odpowiedzialny za jej bezpieczeństwo. Tak więc Kushina będzie z wami mieszkała na stałe. No chyba, że nie znajdzie partnera i za niego nie wyjdzie.
- Hai. Arigato Hokage-sama.- powiedziała wychodząc. W podskokach wróciła do pustego domu. Lecz potem skierowała się na pole treningowe. Tam spotkała Obito i Rin. Całowali się. Tamiko łzy popłynęły z oczu. Czuła jak jej świat się załamuje. Chodź nie wyznała mu uczuć to właśnie dziś chciała to zrobić. Ruszyła biegiem przed siebie zostawiając tylko żółty błysk. Gdy oddaliła się od nich zwolniła. Była przy jeziorze , które znajdowało się parę kilometrów od wioski. Nad jeziorem był chłopak , którego rozpoznała. Itachi Uchiha. Medytował. Nie chciała mu przeszkadzać więc powoli się wycofała. Jednak jej noga złamała gałąź, a młody Uchiha otworzył oczy i po kilku sekundach był już przy niej. Widział łzy w kącikach jej pięknych, błękitnych oczów.
- Co się stało chochliku?- spytał używając przezwiska jaki jej nadał w Akademii. Ta z płaczem rzuciła się w jego ramiona. Zaskoczony tym wszystkim chłopak, stał przez chwilę bezruchu, lecz po chwili przytulił do siebie młodą Namikaze. Ta wtuliła się w niego chwytając dłońmi jego koszuli i już chciała upaść, lecz Itachi złapał ją i podszedł do jeziora. Tam usiadł z nią na trawie i czekał aż się uspokoi. Trwało to dobre dwadzieścia minut a jego koszula była cała mokra od łez pewnej blondynki. Gdy z jej oczu przestały cieknąc łzy a oddech odnalazł swój rytm, odsunęła się od chłopaka.
- Co się stało Tamiko?- spytał kładąc swoją dłoń na jej głowie.
- Widziałam jak…. Jak Obito-kun…. Całuje się…. Z Rin…. A ja…. Chciałam mu…. Powiedzieć co…. Do niego czuje….- wyjąkała patrząc w trawę. Itachi czół w środku trzy uczucia. Radość, współczucie i gniew. Radość bo może spróbować zdobyć względy Tamiko. Współczucie bo nie mógł znieść jej smutku i chciał jej pomóc. A gniew ponieważ był wściekły na Obito, za to, że nie mogli się gdzie indziej całować a nie w takim miejscu gdzie była ona. Przytulił ją do siebie głaszcząc po rozpuszczonych włosach. Tamiko wtuliła się w niego. Czuła się przy nim bezpiecznie. Chłopak działał na nią jak balsam. Wdychając jego zapach uspokajała się. Gdy już na pewno była uspokojona odsunęła się od Uchihy i posłała mu uśmiech.
- Dzięki panie Kruku.
- Ach. Wróciła do nas pani chochlik.- mówi z uśmiechem. Tamiko czochra jego włosy. Gdy chce zabrać dłoń, on ją zatrzymuje. Przysuwa się do niej. Ich twarze dzielą milimetry.- Kocham cię Tamiko…- wyszeptuje jej do ucha. Ta całuje go w usta.
- A ja ciebie kruku….- mówi mu prawdę, którą dopiero co sobie uświadomiła.
- A czy Kushina też z nią zamieszka?
- Nie. Ona zostanie z wami. Minato jest odpowiedzialny za jej bezpieczeństwo. Tak więc Kushina będzie z wami mieszkała na stałe. No chyba, że nie znajdzie partnera i za niego nie wyjdzie.
- Hai. Arigato Hokage-sama.- powiedziała wychodząc. W podskokach wróciła do pustego domu. Lecz potem skierowała się na pole treningowe. Tam spotkała Obito i Rin. Całowali się. Tamiko łzy popłynęły z oczu. Czuła jak jej świat się załamuje. Chodź nie wyznała mu uczuć to właśnie dziś chciała to zrobić. Ruszyła biegiem przed siebie zostawiając tylko żółty błysk. Gdy oddaliła się od nich zwolniła. Była przy jeziorze , które znajdowało się parę kilometrów od wioski. Nad jeziorem był chłopak , którego rozpoznała. Itachi Uchiha. Medytował. Nie chciała mu przeszkadzać więc powoli się wycofała. Jednak jej noga złamała gałąź, a młody Uchiha otworzył oczy i po kilku sekundach był już przy niej. Widział łzy w kącikach jej pięknych, błękitnych oczów.
- Co się stało chochliku?- spytał używając przezwiska jaki jej nadał w Akademii. Ta z płaczem rzuciła się w jego ramiona. Zaskoczony tym wszystkim chłopak, stał przez chwilę bezruchu, lecz po chwili przytulił do siebie młodą Namikaze. Ta wtuliła się w niego chwytając dłońmi jego koszuli i już chciała upaść, lecz Itachi złapał ją i podszedł do jeziora. Tam usiadł z nią na trawie i czekał aż się uspokoi. Trwało to dobre dwadzieścia minut a jego koszula była cała mokra od łez pewnej blondynki. Gdy z jej oczu przestały cieknąc łzy a oddech odnalazł swój rytm, odsunęła się od chłopaka.
- Co się stało Tamiko?- spytał kładąc swoją dłoń na jej głowie.
- Widziałam jak…. Jak Obito-kun…. Całuje się…. Z Rin…. A ja…. Chciałam mu…. Powiedzieć co…. Do niego czuje….- wyjąkała patrząc w trawę. Itachi czół w środku trzy uczucia. Radość, współczucie i gniew. Radość bo może spróbować zdobyć względy Tamiko. Współczucie bo nie mógł znieść jej smutku i chciał jej pomóc. A gniew ponieważ był wściekły na Obito, za to, że nie mogli się gdzie indziej całować a nie w takim miejscu gdzie była ona. Przytulił ją do siebie głaszcząc po rozpuszczonych włosach. Tamiko wtuliła się w niego. Czuła się przy nim bezpiecznie. Chłopak działał na nią jak balsam. Wdychając jego zapach uspokajała się. Gdy już na pewno była uspokojona odsunęła się od Uchihy i posłała mu uśmiech.
- Dzięki panie Kruku.
- Ach. Wróciła do nas pani chochlik.- mówi z uśmiechem. Tamiko czochra jego włosy. Gdy chce zabrać dłoń, on ją zatrzymuje. Przysuwa się do niej. Ich twarze dzielą milimetry.- Kocham cię Tamiko…- wyszeptuje jej do ucha. Ta całuje go w usta.
- A ja ciebie kruku….- mówi mu prawdę, którą dopiero co sobie uświadomiła.
~ Miesiąc później. Powrót Minato i Kushiny do wioski~
Szłam z Minato w stronę wioski. W dość szybkim czasie wykonaliśmy
te misje i byłam z tego niezadowolona dattebane. Podczas tej misji uczyłam się
z Ame. Nauczyła mnie jak panować nad czakrą stu bestii jednocześnie i
utrzymywać pieczęć Kyuubiego w nienaruszonym stanie. Przekraczaliśmy bramę
wioski. I od razu ruszyliśmy w stronę biura Hokage. Zapukałam. Gdy otrzymaliśmy
pozwolenie, Minato pociągnął za klamkę i przepuścił mnie w drzwiach z szarmancką
miną. Zachichotałam, lecz szybko się opanowałam.
- Misja wykonana pomyślnie Hokage-sama.- powiedziałam kłaniając się.
- Bardzo się z tego cieszę. Czy ktoś was zdemaskował?
- Nie. Kushina cały czas mnie zasłaniała….
- Nie wnikam w szczegóły.- powiedział uśmiechając się do nas. Złożyliśmy raport i ruszyliśmy śmiejąc się w stronę domu. Gdy otworzyliśmy drzwi usłyszeliśmy krzyk Tamiko. Wyjęliśmy kunaie i szybko znaleźliśmy się w ogródku….
- Misja wykonana pomyślnie Hokage-sama.- powiedziałam kłaniając się.
- Bardzo się z tego cieszę. Czy ktoś was zdemaskował?
- Nie. Kushina cały czas mnie zasłaniała….
- Nie wnikam w szczegóły.- powiedział uśmiechając się do nas. Złożyliśmy raport i ruszyliśmy śmiejąc się w stronę domu. Gdy otworzyliśmy drzwi usłyszeliśmy krzyk Tamiko. Wyjęliśmy kunaie i szybko znaleźliśmy się w ogródku….
A teraz pytania:
1. Podobało sie?
2. Co się działo w ogródku?
3. Jakie zasłanianie Minato miał na myśli?
4. Dlaczego według was Tamiko jest nazywana przez Itachiego " choochlikiem", a Itachi przez Tamiko " krukiem"?
1. Of kors
OdpowiedzUsuń2. Mam zboczone myśli xD Dam coś innego: siali trawkę
3. Pocałunki i… No ten… xD
4. Tamiko- bo rozrabia albo, bo chochliki zostawiają po sobie smugę, co może być jej błyskiem, Itachi- to żeś palnęła… Tak jak w M&A Itaś umiał wzywać ptaki xD
Czekam na następny ;)
1. LOVE IT!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń2. Ktoś ( Itachi) łaskotał( Tamiko)
3. Włosami... i .... no.... za dużo rozmów z Jirayą dattebane...
4. Tamiko ponieważ w czasach dzieciństwa była jak mały chochlik, a Itachi bo ma oczy kruka i je przywołuje dattebane...
1. ba i ty sie jeszcze pytasz pewnie że tak
OdpowiedzUsuń2.albo siostra Kushiny coś jej zrobiła albo z Itachim sie wygłupiała
3.namiętne pocałunki albo coś ostrzejszego;)
4.Tamiko niewiem a Itachi to potrafił już je przywoływać
1. Oczywiście!
OdpowiedzUsuń2. Ta cała Mihomi dowiedziała się o pocałunku i chciała zabić Tamiko O.o
3.Włosami xd
4. Hmm, chyba dlatego, że ona śmieje się jak chochlik a on ma krucze włosy i oczy^^
Kobieto! Tak szybko dodajesz rozdział, że nie zdążyłam tamtego skomentować! Ty tylko i wyłącznie Twoja wina!
Ach przepraszam dattebane(mina kota ze Shreka). To cię poinformuje , że dziś pojawi się notka :D
Usuń1. Pewnie że tak :P
OdpowiedzUsuń2. Dostała kupon na darmowe żarcie :D
3. Ejj... Iga zabrałaś mi :D, no to po prostu sobą ;P
4. Chochlik bo ... tak :P a Itaś bo podczas genjutsu zmieniał się w kruki, btw to to uknułyście wczoraj jak mnie wywaliło .. :P
Tak mój refleks :D pozdrawiam i czekam na tego next'a :D
Usuń